Dzisiaj miałam przeszczep ok.11.30 pielęgniarka podłączyła mi kroplówkę ze szpikiem ( który może mnie całkowicie wylwczyć ) . Plamy od surowicy z królika mi całkowicie zniknęły. Ja sama nawet nie widziałam samego podłączania kroplówki bo spałam. Ale pół godziny przed pogłączyli mnie do elektrod, ciśnieniomierza i saturatora. Przynieśli tuteż dużo innych rzeczy takich jak tlen, dreny ssaki itp. ( Tak w razie co jakby się coś działo). Na szczęscie wszystko poszło ok. w czasie przeszczepu czułam się bardzo dobrze. Nie miałam gorączki ani nic z takich rzeczy. Teraz też się czuję dobrze mam nadzieję że tak będzie do końca :)
Buziaczki;)
Buziaczki od całej mojej rodzinki.
OdpowiedzUsuńTomasz Mazepa
Twój Dentysta cały czas trzyma kciuki! ;) Powodzenia Olu!
OdpowiedzUsuń